Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 30 lipca 2013

Rozdział 3

                                                            Rozdział 3

Właśnie dojechaliśmy do domu Roberta.
-Ale tu pięknie-Zachwyciłam się
-Ty jesteś piękniejsza-Odpowiedział na to Lewy
-Oj bo się zarumienię....
-Dobra my tu gadu gadu,ale zapraszam do środka.
-Okej to chodźmy.
Robert wziął moje walizki i weszliśmy do pięknego domu.Był urządzony nowocześnie.
-Wchodź dalej...Jesteś może głodna?
-Troszkę....
-No to poczekaj,zrobię coś do jedzenia
-Pomogę Ci Lewy.....
-No to chodźmy.
-Jaka piękna kuchnia.Sam urządzałeś?
-Dziękuję,tak sam.
-Ewelina,pokroisz warzywa?
-Jasne,ale daj mi może deske do krojenia??
-Aaaa no faktycznie
-Proszę.
-Ale nie krój tak,.
I podszedł do mnie od tyłu i złapał mnie za ręce by pokazac jak kroic.Czułam jego oddech na szyi i ten piękny zapach jego perfum....
-Okej,będę kroic tak jak mi karzesz szefie-To ostatnie słowo podkreśliłam dośc wyraźnie..
Po przygotowaniu kolacji,usiedlismy do stołu i zaczęliśmy jeśc...
-Wiesz Ewelina....-Zaczął Robert
-No,słucham Cię Robcio-Zaśmiałam się
-Znamy się dopiero pół dnia,a już czuję,że jesteś dla mnie kimś ważnym.....Nigdy mi się to nie przytrafiło,od razu po poznaniu czuje się jak bym znał Cię całe życie.Może to dziwne,ale mam do Ciebie prośbę.
Zamurowało mnie...Robert czuje to samo co ja?
-Ty także jesteś dla mnie kimś ważnym,a jaka ta prośba?
-No bo....No nie pojechałabyś ze mną za 3 dni na mecz do Barcelony,bo kurczę ja się trochę stresuję,a po za tym założę się,że nie byłaś jeszcze na wakacjach.
-Ja??No nie byłam....Jestem wielką Fanką Borussii więc z chęcią pojadę z Tobą do Hiszpani.
-Serio?Uff,a myślałem,ze się nie zgodzisz.Bo dziewczyny nie lubią piłki nożnej
-Ale ja lubię.Co ja mówię?Ja ją kocham...A ty jesteś moim ulubionym piłkarzem....
Górska!!Po co powiedziałaś,ze jest twoim ulubionym piłkarzem?
-Serio??To super..Widzisz!!?Mamy tyle współnego.
-Tak to prawda. Słuchaj Robert....Nie pożyczył byś mi jakiejś koszulki bo ja zapomniałam pidżamy i...-Przerwał mi Robert.
-No jasne,że Ci pożyczę,jak się umyjesz to może obejrzymy jakiś film?
-Ooo super-I poszłąm się umyc.
Ewelina zobaczyła na kanapie przysypiajacego Lewego bez bluzki,podeszła więc i potargała mu włosy....
-Ej co jest,a to Ty....haha.Ale ślicznie wygladasz w samej tej bluzce..ahhh
-A czemu Ty nie masz na sobie bluzki?
-No bo mi się trochę gorąco zrobiło,na dworze w końcu jest 26 stopni.....
-No tak i co jaki film wybrałeś?
-Horror,mam nadzieje,że się nie boisz....
-Najwyżej się do Ciebie przytule
-Okej to wskakuj obok mnie
Oglądaliśmy,oglądaliśmy a ja leżałam wtulona w umięśnioną klatę Lewego,co za uczucie i te jego piękne perfumy,,,awwww. Ewelina nie zrób tylko czegoś głupiego poznałaś go przecież dzisiaj!!
-I jak podobał się film?
-Świetny,ale trochę się bałam....
-Ale jak Cię przytuliłem to mniej?
-Tak,tak mniej..
-Wiesz co Robert,ja już idę spac,jestem wykończony.
-No tak,przecież już 12...
Wstaliśmy i spojrzeliśmy sobie głęboko w oczy i pocałowaliśmy namiętnie..Co gorsza ja nie protestowałam i odwzajemniłam pocałunek.Co się ze mną dzieje?Przecież znam go od 10 godzin.
-Dobranoc Ewelina...
-Dobranoc Robert.
Robert:
Najlepszy dzień w moim życiu,pocałowałem Ewelinkę,a ona nie protestowała.....Kocham ją,tak juz teraz jestem togo pewien jutro przy śniadaniu musze jej to powiedziec i z tą myślą położył się i od razu usnął.
Ewelina:
O matko,pocałowałam go i nie żałuje...Był taki delikatny,a za razem namiętny.Kurde ja go chyba Kocham...Może powiem mu to jutro,.ale co jak on mnie nie kocha?


I mamy 3 rozdział.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz