Rozdział 16
Ewelina:
Wstałam o 10,Roberta nie było.Może szedł sobie do tej swojej Aśka-pomyślałam.Niee co ja wymyślam!!Cholera musze sie uspokoic.Nagle ktoś zapukał do drzwi.
-Prosze!-powiedziałam bez namysłu.
-Hej!-był to Grzesiek.
-Ooo,hej..A nie wiesz moze gdzie jest szanowny pan Robert?
-Widziałem jak poszedł z Wojtkiem gdzieś zapalic,chyba...
-Ahaaa,nie wiedziałam,ze pali..Widocznie jeszcze go nie znam...
-Bo nie palił nigdy.
-Aaa,dobra co tak w drzwich stoisz?Wejdź!Usiądź a ja pójdę się ubrac,bo jakoś tak...Hmm,dopiero co wstałam.
-A spoko,mnie się podobasz.
-HA ha ha,naprwdę bardzo śmieszne!
-No dla mnie tak,wiesz jesteś bardzo ładna-podszedł do mnie i spojrzał mi się prosto w oczy.Miał zabójcze perfumy,ale nie tak jak Robert,Nasze twarze sie przybliżyło no i się stało.Pocałowalismy się.Potrzebowałam tego..I Grzysiek chyba zaczął zdejmowac ze mnie bluzkę.Ale nie wiedziałam,ze właśnie w tym momencie do pokoju wszedł Robert.
-Robert....To nie tak....
-Nie!!??! A jak kurwa?!Ja pierdole!Ja sie zastanawiam co zrobic żebys mi wybaczyła a ty kurwa sie bzykasz z Grześkiem?!-Był wściekły,a do jego oczu jakby łzy napływały...
-Nie Robert!Nie,to nie tak.Grzesiek po prostu przyszedł i rozmawialismy i tak wyszło-nie zauważyłam nawet a Robert podszedł do Grześka i zaczęli sie bic...
-Robert!Przestań,błagam!!-Pobił go i odszedł od niego.
-Jesteś skończonym debilem,pojebanym debilem!Spierdalaj!-nie wiedziałm nigdy Roberta w takim stanie!Był zły,rozwścieczony i prawie płakał.Podszedł do mnie.Złapał za nadgarstki i powiedział:
-To....To koniec...-powiedział z wilkim smutkiem..
-Robert,kochanie.Ja,ja przepraszam.Błagam wybacz mi!Ja naprawdę Cię kocham i nie chciałam tego....To smao jakoś tak wyszło.Błagam nie przekreślaj tego wszystkiego co nas łączy.Pamiętasz jak się poznaliśmy,jak powiedziałeś mi,ze to jak Cię nadepnęłam to była najlepsza rzacz jaka Ci się w życiu przytrafiła?PAmietasz?Albo jak złamałam nogę a Ty się tak o mnie troszczyłeś?Kocham Cię skarbie!Błagam Cię wybacz mi!
-Nie wiem Ewelina,muszę nad tym pomyślec.Idę,będę u Wojtka....
-Dobrze,ale na noc wrócisz do pokoju?
-Tak,wróce.Cześc...
Jezu co ja narobiłam?!Pójdę spac...I usnęłam..
Robert:
Nie wierze,że ona to zrobiła,ale z drugiej strony to ja zrobiłem to samo..Moze Wojtek mi doradzi co mam robic.Udałem sie więc tam gdzie pomyśłałem.Wojtek był sam bo Kaja wyszła gdzieś na zakupy,mamy więc czas żeby spokojnie pogadac..
-Wojtek,pomóż mi!
-Co?Znowu nie wiesz jaki pierścionek kupic...?
-Nieee,bo jak przyszedłem to zastałem ją i Grześka jak się całowali..I nie wiem co robic?
-Oooo,myślę,że to już musisz sam sobie odpowiedziec na to pytanie.Kochasz ją?
-.....No...Tak.
-No więc do Ciebie należy decyzja..-Tak gadaliśmy,gadalismy,aż tu była 18.
Ewelina:
Usnęłam i obudziłam się koło 17,wstałam i poszłam wziąśc prysznic i przebrałam sie w szorty,bluzkę z nike i białe convesy.Po tych czynnościach drzwi od pokoju się otworzyły.
-Jesteś...
-Tak,idę wziąsc przysznic.-Poszedł do łazienki i wyszedł z niej po 15 minutach w krótkich spodniach,bez bluzki.
-Robert....-Podeszłam do niego i położyłam ręce na jego nagim torsie.
-Ewelina,nie,ja nie moge-powiedział kiedy zaczęłam go całowac.
-Ale,ten pocałunek dla mnie nic nie znaczył.Kocham Ciebie i tylko Ciebie.
-Ja...Wiem,ale...Nie moge,rozumiesz?-Spojrzał mi prosto w oczy.
-Tak,ale....Kocham Cię i nie chcę Cię stracic-po mojim policzku spłynęła łza.Czułam się zdezorientowana.
-Wiem...Ja..Ja Ciebie też.-wziął moją twarz w dlonie i otarł łzy spływające po policzkach.Pocałował mnie delikatnie.
-Ale,Robert...Mówiłeś że nie jesteś gotowy....
-Ale zmieniłem zdanie...Kocham Cię
-Wybaczysz mi?Bo ja..-przerwał mi namiętnym pocałunkiem
-Ciiii,nie mów nic.-Robert całował mnie delikatnie,ale z czasem nasze pocałunki stały się coraz bardziej zachłanne,namiętne.Czułam się jak w niebie.Wiedziałam,że Robert mnie kocha,nie wiedziałam tylko czy juz mi wybaczył,ale ludzie nie całują się,nie całuja się tak,jak my teraz jeżeli nic do siebie nie czują?Prawda?W końcu zdecydował się na coś więcej,zdjął ze mnie bluzkę,podniosł,a ja oplotłam nogami jego biodra,plecy.Po chwili położył mnie na łóżku i całowam moje usta,szyje,dekold i schodził coraz niżej.Wkrótce zdjął ze mnie stanik,aby nie przeszkadzał mu w dalszych działaniach.Jego spodnie niebawem,także znalazły się na końcu naszego pięknego pokoju.Bylismy już bez ubrań.Czułam się tak wyjątkowo,tak jakby to był mój pierwszy raz.
-Chcesz tego?-Zapytał niepewnie Robert gdy zobaczyl jak myślę nad czymś,ale nie wyglądałam na szczęsliwą,ale byłam.Zawsze jakoś w duchu się bardziej cieszyłam.
-Tak Robert,o niczym innym nie marzę.Kocham...-przerwał mi pocałunek Roberta-Cię!-Dokończyłam i pocałowałam go delikatnie w usta dając mu zielone światło do dalszych działań.Kochaliśmy się jak nastolatkowie przeżywający pierwszy raz,po czym usnęliśmy w swoich objęciach.Rano Obudziliśmy się chyba w tym samym momęcie.
-Hej skarbie-przywitał mnie promienny uśmiech mojego ukochanego
-Hej.
-Myślisz,że dobrze zrobilismy?
-Sądzę,ze lepiej nie moglismy.
-To sie ciesze,ale dlaczego go pocałowałaś?Dlaczego?
-Robert..Nie chciałam,jakos wyszło samo.Czułam sie i nadal w pewnym stopniu czuje się upokożona,po tym jak tańczyłeś i całowałeś się z Aśką i potrzebowałam miłości,czułośnie...Nie chciałam z Grześkiem,sądzę że on tez jest zagubiony.
-Dobra rozumiem,pogadam z nim.Nie chce żeby to co się zdarzyło odbiło się na naszych relecjach na boisku.
-Robert,a czy...Czy między Tobą,a Aśką coś było?Czy...Poszedłeś z nią do łóżka?
-Nieee!No aż tak pijany nie byłem-Lewy:Kurde nie pamietam czy ja się z nią przespałem czy nie,ale lepiej będzie jak nie powiem o swoim zwątpieniu Ewelinie.
-To dobrze,mam nadzieje,że tym razem mówisz prawdę.?
-Tak!Kocham Cie i przepraszam.Dzisiaj ostatni dzień w Warszawie i może pójdziemy z Kubą,Lukaszem,Wojtkiem i dziewczynami na kolacje?Taką bardziej uroczystą.
-Świtny pomysł,a jaka to okazja?
-Aaa,nie żadna.-Żadna?Ja chce sie jej oświadczyc.Wojtek juz tam jest i szykuje piekny wystrój i ma zapewnic aby kolacja odbyła się w spokoju,bez fanów i fotoreporterów.Czyli jak znam Szczęsnego to skończy się po prostu na ochronie.A Kaja?Kaja postanowiła zając się pierścionkiem,ma zadzwonic jak jej się coś spodoba,bo stwierdziła,ze musi sobie kupic sukienke i zanudziłoby mnie to.
-Ej,kochany co tak rozmyślasz?
-Nieee,nic!
-Dobra idę się ubrac,i moze pójdziemy do tej galerii na zakupy?Przy okazji kupie sobie skuienke na dzisiaj.Skoro to takie uroczyste.
-Okej.-napisze do Kai żeby sama kupiła pierścionek.
-To lecę do łazienki.-Weszłam do niej i ,pomalowałam się,zpiełam włosy i założyłam moje ubrania,Robert tez był już gotowy .Wyszlismy wiec z pokoju,później dyskretnie z hotelu i wsiedlismy do czarnego samochodu Roberta,do galerii dojechaliśmy w ciągu 30 minut,kiedy do niej weszliśmy doznalismy szoku.Na środku leżał może 7 letni chłopkczyk,a nad nim mama z córką w wózeczku.Chłopczyk miał rozbitą głowę,a mama nie wiedziała co robic.Obok nich było zbiegowisko i ktoś dzwonił po pogotowie.Szybko tam podbiegłam a Lewandowski za mna.W końcu coś o tej medycynie wiem.
-Proszę sie odsunąc!-Krzyknęłam,a po chwili powtórzył to Robert.Ludzi sie odsuneli.
-Ewelina,i co z nim?
-Czekaj...-zbadałam puls,obejrzałam źrenice i cos juz mogłam wiedziec.
-Kim pani jest?!
-Byłą studentką medycyny,pogotowie juz jedzie,a ja wiem,ze chłopczyk żyje i ma wstrząśnienie mózgu,najprawdopodobniej niewielkie.
-Dziękuje bardzo!
-Nie ma za co-karetka przyjechała.-Do jakiego szpitala go zabieracie?-Zapytałam.
-Do tego za rogiem,zostawimy chłopca na obserwacji z 3 dni,dziekujemy bardzo,do widzenie.
-Do widzenia!
-Kochanie..Zachowałaś sie na medal.Kocham Cię!-Powiedział to i namiętnie pocałował a ja zarzuciłam ręce na jego szyje,ale zaraz,zaraz...Jesteśmy w sklepie.Poszliśmy więc w końcu na nasze zakupy.Kupilismy co mielismy kupic i po 3 godzinach wrocilismy do hotelu bo musiałam się szykowac na te"tajemniczą kolacje".Wybrałam ten zestaw,a Robert ten.Byłam trochę zdziwiona.On?Garnutur?Bez przymusu?Chyba dorasta.Wyszliśmy i wsiedliśmy do taxówki która doprowadziła nas od celu.Weszłam.A tam Kuba,Lukasz i Wojtek z dziewczynami.Robert podszedl do Kai coś wziął i usiadł obok mnie.....
========================================================================
Hej kochani.Jest juz 16 rozdział.Jak Wam się podoba.?Przepraszam,ze nie zaglądam do nikogo na bloga,ale brak czasu.Wszystko sie kręci wokół szkoły.Cieszę sie że dodałam ten rozdział,choziaż siedze po nocy i się uczę.Masakraaa....PRzerosło mnie to,ale cóż.Piszcie czy Wam się podobało i zapraszam na kolejny rozdział,króry powinien byc tak za tydzień-dwa .Paaa,Pozdrawiam gorąco <33
Rozdział jest super. Cieszę się, że go dodałaś. Naprawdę bardzo mi się podoba. Czekam na następny i zapraszam do siebie na :
OdpowiedzUsuńhttp://robert-paulina-love.blogspot.com/
Pozdrawiam :-)
Rozdział jest cudowny cieszę się, że dodałaś nowy. jestem ciekawa co będzie dalej. Czekam zatem na kolejne. Pozdrawiam i zapraszam do siebie na :
OdpowiedzUsuńhttp://sport-aktywnosc-lifestyle.blogspot.com/
Buziaki :-**